Poniżej przedstawimy wam fragment przykładowej sesji w Zew Cthulhu, który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące przebiegu rozgrywki.
MG – Hania
Graczka 1 – Zuza (gra policjantką o imieniu Margaret)
Gracz 2 – Piotrek (gra dziennikarzem o imieniu Chris)
Gracz 3 – Rafał (gra detektywem o imieniu Johnny)
MG: Wchodzicie do zadymionej, śmierdzącej papierosami piwnicy. Wokół rozstawione są stoły i krzesła, przy których siedzą dość elegancko ubrani ludzie. Mężczyźni mają na sobie garnitury, kobiety przechadzają się w luźnych, prosto skrojonych sukienkach po kolano. Pod ścianą gra zespół jazzowy, a za blatem stoi potężnie zbudowany barman. Nikt nie zwrócił uwagi na wasze przybycie, ludzie kontynuują rozmowy przy stolikach. Jest raczej głośno, wszyscy dobrze się bawią.
Zuza: Rozglądam się po sali w poszukiwaniu naszej starej znajomej. Czy coś rzuca mi się w oczy?
Piotrek: Ja też chcę się rozejrzeć.
MG: Zróbcie test na Spostrzegawczość.
Zuza i Piotrek rzucają kostkami, po czym porównują wyniki z wartością umiejętności Spostrzegawczość na swoich kartach postaci: Sukces!
MG: W kącie sali widzicie kobietę ubraną w luźne, garniturowe spodnie, koszulę i marynarkę. Na głowie nosi kapelusz, pomimo tego, że siedzi przy stole. W ręce trzyma długiego papierosa. Rozpoznajecie ją i macie pewność, że to Valencia.
Zuza: Wskazuję głową w jej stronę, żeby wszyscy na nią spojrzeli. “Hej, patrzcie. Znaleźliśmy naszą uciekinierkę.”
Piotrek: “Tak, też ją zauważyłem. Podchodzimy tak po prostu?”
Zuza: “Ja bym tak zrobiła, żeby znowu nam nie uciekła.”
Rafał: “A ja mam ochotę na szklaneczkę czegoś mocniejszego, moi drodzy.” Podchodzę do baru i zamawiam whiskey.
MG: Barman patrzy na ciebie spode łba, wycierając szklankę. “Ktoś ty? Nie widziałem cię tu wcześniej.”
Rafał: “Ależ pan markotny! Na imię mam Johnny. I to na razie powinno wystarczyć. Zaprosiła mnie tutaj moja przyjaciółka, pomyślałem, że napiję się czegoś, zanim do mnie dołączy.” Posyłam mu mój rozbrajający uśmiech.
MG: Ok, rzuć na Gadaninę.
Rafał rzuca kostkami i porównuje wyniku ze swoją kartą postaci: Porażka...
MG: Barman warczy na ciebie: “Wynoś mi się stąd, Johnny, zanim zawołam, kogo trzeba.”
Rafał: “Proszę pana, po co te nerwy…”
MG: Barman odwrócił się od ciebie i zawołał czyjeś imię w stronę zaplecza. Moment później wychyla się stamtąd groźnie wyglądający człowiek w garniturze. Barman wskazał mu na ciebie. “Wypad z nim.”
MG: Chris, Margaret, widzicie, jak Johnny wraca do was zdenerwowany i bez swojej szklaneczki alkoholu.
Rafał: “Margaret, Chris...Chyba mamy problem.” Wskazuję im za siebie, na zbliżającego się do nas ochroniarza.
Piotrek: “Johnny, coś ty znowu narobił…” Czy Valencia nadal siedzi przy swoim stoliku?